Forum o Tokio Hotel

Czarna

Tak więc zaczął się rok szkolny...
W tym temacie piszcie o szkole, nauczycielach i o wszystkim związanym ze szkołą ;].

Rocky

Szkoła to nie wiem...Wogóle GMO xDDD
Nienawidze szkoły,swojej klasy i wszystkiego co się z nią wiąże.
Jak coś napisze co się bedzie działo...CDN :]

Mały Szatanek

Moja szkoła jest cholernie nudna. Nie nawidze jej. Ludzie z mojej klasy strasz nie sie przez wakacje zmienili i zaczeli sie ode mnie odwracac za mój styl Sad

To strasznie smutne... nawet moja najlepsza przyjaciółka coraz wiecej czasu spędza z innymi, tymi normalnymi...
ogólnie mówiąc mam juz dosc mojej szkoły i klasy!!

Czarna

A ja kocham szkołę ;D. Tzn., jasne, wolę wakacje... No, ale szkoła - jakby nie patrzeć - nie jest zła...
Biologica: A to są gruczoły pęcherzowe i...
Czaku: PĘCHERZ!
Gruby: A ty to tylko o jednym...

Buahaha, to może nie wydawać się śmieszne, ale na biologii wszyscy pokladali się ze śmiechu xD.

Sanae

Ja poszłam do nowej szkołyXD
Jak narazie klasa jest nawet fajna ale straaasznie mi się niechce chodzić do szkoły blee...ja chce chodzić do takiej jak chodżą bracie Kaulitz czyli internetowejXD To sie nazywa coś...jak będe sławna...XD

4du$!@ =]]

Hmm...
W tym roku poszłam do całkiem nowej szkoły, do gimnazjum. Na początku myślałam, że nikt mnie nie będzie lubiał i wogóle będzie do dupy. A tu się okazało na odwrót. Pojechałam na obóz sportowy z moją klasą i jeszcze starszą o rok. Okazało się, że tam są sami zarąbiści ludzie! No i przywiązałam się do nich i jak wyjeżdżałam to po prostu ryczałam. I nawet się cieszyłam jak poszłam do szkoły... Bo znowu zobaczyłam tych wszystkich ludzi... xDD Cały czas schodzą zlewy i ogólnie jest zajedwabiście! =)) Nauczyciele też nawet spoko... Tylko szkoła taka jakaś wielka i pokręcona. Zazwyczaj mija cała przerwa zanim odnajdziemy klasę, no chyba, że już wiemy gdzie ona jest. Tylko mamy cały czas zapierdziel, codziennie 2 godziny w-fu i jeszcze w czwartek po południu sks-y. No, ale już się powoli przyzwyczajam, bo na obozie było tak samo, jeśli nawet nie gorzej. Opiszę moich nauczycieli:
Wychowawca i tym samym trener dziewczyn: Drozdowski (nazywany przez nas Drozdi, Drozda Razz

)... Taki se, tylko jak da nam w kość to potrafi być bardzo wkurzający...:/
Polski: Jach, hhmmm... Fajna babka nawet... xD Taka sympatyczna... Ale wredna też potrafi być... :/
Historia: Przygoda, fajny gostek, też sympatyczny...
WOS: Róg... Taka młoda... Też nie narzekam, nawet nic nie mówiła jak jadłam lizaka na lekcji... xD Tylko chciała mi wpisać uwagę, bo cały czas darłam łacha z Czapy... XD
Niemiec: Krawczyk, albo Sypiało (nie wiem jeszcze w jakiej grupie będę...) Krawczykowa taka se, tylko czasami jest wredna, a Sypiało jest spook ;]
Matma: Haber, fajny, sympatyczny koleś... Wpisuje nam plusy za nic XD
Fizyka: Krasny... Chyba najgorszy z nauczycieli... :/ Od kiedy pierwszy raz weszliśmy do jego klasy to się zaczął wydzierać... :/
Chemia: Pęksa xD Ma fajne tiki nerwowe, i zarąbiście wymawia wyrazy XD
Biologia: Kusińska, też sympatyczna... Tylko czasami się wydziera...
Geografia: Kuźnitowicz... O gosh... Ta baba wygina pałę, zmula, że ja pierdzielę, normalnie jak Słoma... :/
Technika: Nieśmiertelny xDDDDD Chyba najzarąbistrzy nauczyciel, takie z niego zlewy są, też ma fajne tiki, nawet lepsze niż Pęksa... Hehe... =)) Takie zlewy z niego schodzą, od nazwiska po sam charakter i ubiór XD
Religia: Jagiełło... Wkurzająca babka... :/
Od plastyki taka se, tylko nie pamiętam nazwiska... A komunikacji jeszcze nie miałam XD
A klasa, to wogóle spook... Tylko Słoma wygina dupę, cały czas zmula pałę, wystarczy popatrzeć jak wygląda i gada... Masakra... :/ A najbardziej zakumplowałam się z Karolinką i Lewą... Kocham je =*** Zarąbiste są też Pola i Andzia... Hehe... =)) Z chłopaków można brechtać... xD No i z Gaduły... Też spook... Zresztą wszyscy są spoook... <lol2> xD gUpia jesztem xDD Dobra kończę tą długą i gUpią ,,przemowę" xD

psecMonster

Szkoły jako tako nie lubię - a zwłaszcza kolejek do sklepiQ i fali ludzi na schodach. Ale klasę mam zawalistą i bardzo ją lubię.
Odpały mają nie ma co xP

Sanae

Taa...kolejka w sklepiku to jest okropne xD
Mi sie zawsze niechce stać chodż w muzycznej jakos stałam xD
Noo...i jak wszyscy tak z klas wcyhodzą i faktcznei tyle ludzi na schodach i w ogóle na kortytarzuxD
Ale ja też mam jaik narazie klase niezła^^

Czarna

Ja się zawsze wpycham do sklepiku xD.
U nas jest tak, że zawsze przy sklepiku stoi jakiś nauczyciel i pilnuje, żeby każdy stał w kolejce jak porządny obywatel. Natomiast mi i Bani szkoda przerwy na wystawanie w kolejce, więc podzieliłyśmy się obowiązkami: ja zagaduję nauczyciela ("Proszę pana/pani, to kiedy ma być ten sprawdzian?", "Ocenił/a pan/pani te sprawdziany?", etc.), a Bania się wpycha xD.
Dobre, nie? ;D

Johnny&Roger

U nas prawo się wepchnąć mają prawo tylko ci najwięksi Razz

Oraz kierowca i woźny, hehe
Nasza szkoła jest całkiem zeshizowana ^^' A klasa? Oczywiście najpopularniejsza zabawa to "dźganie" w boki. Jak się dźgnie mniejszy od ciebie (z klasy! bo to tylko nasza klasa wymyśliła Razz

) to go możesz pobić (dzisiaj tak uderzyłam w ramię kolege, że już po pięciu minutach miał trzy siniaki w kształcie mojej pięści Razz

) Gorzej jak tak robi większy! A takiego Radka rzuciłam plecakiem, to potem szłam naokoło do szafki, hehe
Ale ja kocham moją szkołe! I bym chciała żeby były mundudki, bo jak widzę, jak się ubierają niektórzy to... Chcę żeby były i już Smile

Czarna

Dla mnie mundurki mogą być i może ich nie być. Zwisa mi to, bo w sumie u nas w szkole nie ma jakichś Barbie czy coś w tym stylu... Zresztą każdy i tak jest ubrany praktycznie w to samo :/.
My w podstawówce mieliśmy pełno takich klasowych zabaw. Jedna z nich polegała na tym, że dziewczyny gonią chłopaków, a jak jedna któregoś złapała, to gonili chłopacy xD. Skomplikowane, nie? ;P

Rocky

Pewnie ze tak...
Wogole nasza klasa to sami debile...O ja...
No ale chyba troche ich lubie...
Nie wszystkich ale wybranych xDDD
(jak sobie zasłużą...)

Johnny&Roger

Kurcze, a u nas jest właśnie pełno takich... subkultur. :/
I najgorsze jest to, że zbyt często im nie zwracają uwagi. Na moją koleżankę z ławki mówią "szatan", bo ma... Znak pokoju na rzemyku i ubiera się na czarno. Zrąby, nie? Razz

A takim, przepraszam bardzo za określenie, zdzirom to nic nie powiedzą. Idzie dziewczyna z bluzką do pempka i jeszcze jej się ta słonica wylewa i się trzęsie jak galareta... Ble! To jest OHYDNE! Żeby jeszcze jakoś wyglądała... I oczywiście nikt na to nie zwraca większej uwagi.
Wiem, że jakby byly mundurki to by wszystkie chodziły w porozpinanych bluzkach i z cyckami na wiechrzu, ale przynajmniej ci co mają mniej kasy (a całkiem sporo u nas takich) nie byliby wyśmiewani. No i czy nie mam tu racji?
Niby powinniśmy mieć własne style i się ubierać po swojemu żeby siebie wyrazić, ale... Większość po prostu nie ma SWOJEGO stylu.
I to jest chyba jedyna co u szanownego pana ministra popieram :/

Sanae

Mi się niechce do sllepiku wpychać chociaż dzisiaj Marysia sie tak wepchneła z drugiej strony xD I kupiła to co miała kupić xD a reszta jeszcze stała w tej kolejce -.-'xD
No u nas w podstawówce to ja miałam z moimi koleżankami kilka takich zabaw xD i to było w 1 i 2 klasie xD było że ja i moja koleżanka jesteśmy ksiązkiczkami a nasza koleżanka czarną chmurą czyli baby jagą xD to było takie głuupie xD
No ale przynajmniej mam jakieś wspomnienia:D
U mnie w szkole to są różni...
Ale większość dziewczyn to takie dziewczyny którym tez widac połowe brzucha no ale niektóe się ubierają normalnie.Jest też kilka matalów i matali xD jest taki chłopak co ma takie dziwne stojące na głowie dredyxD i nazwała go nasz akoleżanka jezyk bo to tak wyglada XD takze niektórzy maja swój włąsny styl.Gdyby były mundurki napewno bym nie ryczała z tego powodu ale też nie skakała bym z radości.Są mi obojętne chodź chyba jednak wole przyhcodzić w normalnych ciuchach^^
A ja wczoraj byłam w mojej starej szkole...mmm tesknie za nia trochexD a raczej za moimi kumeplkami...^^
Ehh xD

Czarna

Heh, Julcia, dobrze Cię rozumiem. Niby bardzo lubię moją klasę, ale i tak lata podstawówki wspominam najcieplej. Jak czasem z kumpelami wybieramy się na podstawówę, odwiedzić nasze stare wychowawczynie, to łza mi się w oku kręci. Te wszystkie znajome klasy, korytarze... Echh...