Forum o Tokio Hotel

Czarna

Niejadkiem nie jestem, to fakt. Lubię dobrze zjeść, bo wiadomo - jak Madzia głodna, to zła Twisted Evil

. Aczkolwiek jestem bardzo wybredna w wyborze jedzenia i byle czego nie zjem.
Wegetarianką napewno nie zostanę, gdyż w całym moim jadłospisie występuje kurczak xD. Kocham kurczaka w sosie słodko-kwaśnym, pizzę z kurczakiem, kotleta z piersi kurczaka... Ogółem, preferuję drób. Innego mięsa się brzydzę i nie jem. Lubię spaghetti (ale tylko z sosem bolognese, innych nie trawię), wszelkiego rodzaju sałatki, owoce (oprócz mango i papaji i marakuji), pierogi (ruskie... mmm <serce>), żabie udka i pikantne żarełko ^^.
Jeżeli zaś chodzi o rzeczy nielubiane, to wymienię tylko kilka, bo gdybym chciała wymienić wszystkie, to stworzyłabym ogromną listę, a wszyscy dobrze wiemy, że nie o to tu chodzi ;]. Tak więc nie lubię wątróbki (blee :/), flaków, wyżej wspomnianego, innego niż kurczak, mięsa, mlecznych przetworów (trawię jedynie mleko, ale albo w kakao, albo z płatkami), kalafiora, brokułów, pietruszki, pizzy z owocami morza (lubię owoce morza, ale, na Boga, nie w pizzy!) lub z owocami (to samo, co wcześniej), tłustych sosów, nieprzypieczonego kurczaka, kaszanki i wielu, wielu innych rzeczy...

A Wy? Lubicie pojeść? Co najbardziej lubicie, a czego nigdy w życiu nie tknęlibyście? Piszcie!

psecMonster

Ja lubię jeść, zwłaszcza czekoladę. W ogóle, to ja sie żywię śniadaniem i batonikiem/lizakiem w szko i mi wystarczy na cały dzień. Czyżby dlatego mam 10kg niedowagi?
Nio ogólnie to ja umiem i lubię gotować różne pszysmaki.
Najbardziej lubię:
- zapiekankę z makaronem, szynką, seremi zielonym gorszkiem
- tarte z kozim serem i oliwkami
- tosty
- pizzę
- czekolada w każdej postaci
- zupy, ale tylko takie jak serowa, cebulowa, zacierka, rosół, świąteczny barszcz czerwony

Nie lubię:
- spaghetti(preferuje tylko alla carbonara)
- wszelikch zup, z wyjatkiem tych wymienionych wyżej
- szpinaku

Johnny&Roger

Ja raczej nie moge się pochwalić niedowagą... heh. I tak jak Mist, my z Emilką (pozwól, że sie wypowiem również w twoim imieniu:P) ciągle żremy i tak jak Mist jak jesteśmy głodne jesteśmy żłe. Baaardzo złe Razz

. W wakacje to chyba non stop. Co znalazłyśmy sie w kuchni, nieważne czy mojej czy jej, musiałyśmy coś zjeśc. Mamy czasem takie szajby to sobie pieczemy torty, ale przeważnie jak skończymy to jemy po kawałku bo podczas pracy sie nażremy bitej śmietany czy tam czego Razz

I czasem też kupimy sobie ciastek ale tak okrooopnie wiele i same wszystkie wyżremy. A ja tak mam że jak zjem obfite sniadanie w domu to 15 minut później jak przyjade do szkoły jestem już głodna Razz

Na każdej przerwie coś jem...

tak w ogóle to ja przejadłam 1/3 swojego życia ( bo 2,5/3 przenaczam na sen hah)

Sonia