Forum Forum o Tokio Hotel

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sklep Ze Snami

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o Tokio Hotel Strona Główna -> Jednoczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
psecMonster




Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: hobolandia

PostWysłany: Wto 22:34, 17 Paź 2006    Temat postu: Sklep Ze Snami

Moja jednoczęściówka, napisana tak samo jak poprzednie.
De-de 4 Czarna i Sanae - czy w dalszym ciągu piszę o jednym i tym samym, a bohaterki są podobne?

Sklep Ze Snami
Czy już zawsze tak jak wczoraj
Oczy mokre, gdy trwa sen
Gdy zapada noc głęboka
I ostatni znika dzień
Zapala się uliczna lampa
Gdzieś w oddali tonie dzień
Tam za rogiem, tam jest sklep
Na zapleczu, schowaj się
Zamknij okna, trzaśnij drzwiami
Tam na zewnątrz, po za nami
Tajemniczy sklep z otchłani
Jest niezwykły, bo ze snami…


Zawsze o tej samej porze droga prowadząca do sklepu ze snami jest wyjątkowo zatłoczona. Nigdy nie zastanawiałam się, dlaczego. Ludzie idą nie rozglądając się na boki. Czy tylko ja taka jestem? Zatrzymałam się przed drewnianą chatką. Zawsze z tego miejsca można było obserwować księżyc. Tutaj zawsze był w pełni, niebo było bezchmurne i doskonale było widać wszystkie gwiazdy. Przyszła moja kolej. Wnętrze było zapełnione ludźmi i słoikami z kolorowymi nakrętkami. Czerwone to sny o miłości, Czarne o śmierci, Żółte o przyszłości, Niebieskie – sny prorocze, Fioletowe to senne koszmary, a Zielone to sny trochę dziwne i lekko zwariowane. Kiedy przyszła moja kolej, Morfeusz obejrzał mnie i podał mi słoik z czerwoną nakrętką. Od pewnego czasu dostaje tylko takie sny. Przeszłam dalej, do pokoju, który był zapełniony łóżkami. Nie widziałam całego pomieszczenia, bo ono było nieskończone. Poszłam przed siebie i szukałam rzędu łóżek dla ludzi, którzy będą mieli sny takie jak ja. Znalazłam. Był tuż przy wejściu. Zasunęłam czerwoną kotarę i usiadłam na miękkim posłaniu. Wsunęłam się pod kołdrę i czekałam, aż ktoś wpuści sen do mojej podświadomości. Słyszałam krzyki, słyszałam szlochy, a to wszystko współgrało ze śmiechem. Niemal widziałam uśmiechy na ludzkich twarzach, ich przerażenie w oczach i łzy płynące po policzkach. Czemu ja nie mogłam docenić tego, że po raz kolejny dostaje sen o miłości? Tyle osób chciało się ze mną zamienić, chociaż na jedną noc.

Sklep ze snami, po za nami
Tu się znamy, tu kochamy
A krew w mózgu w żyłach krzepnie.
Kiedy dym powoli blednie…


Jakaś kobieta, nieznana mi, otworzyła słoik i spokojnym głosem powiedziała, abym zamknęła oczy. Czułam, że coś wdziera się do mojego umysłu, burząc mury, które budowałam, żeby nikt nie mógł czytać mi w myślach. A ten sen tak spokojnie przez niego przeszedł. Znalazłam się obok Ciebie. Znowu! Znowu mi się śnisz! Ach, Morfeuszu! Czemu znowu podarowałeś mi Jego? Chyba wiesz, że nie lubię snów z Nim w roli głównej! To są dla mnie najgorsze horrory. Obejmował mnie. Pocałował mój policzek, potem moje usta. A ja nie protestowałam. Siedziałam wtulona w jego ramiona, szczęśliwa z tego, że jestem razem z Nim. Nie miałam odwagi, aby zmienić ten sen. Nie miałam odwagi, aby już nigdy nie śnić. Poddałam się temu snu. Byłam z Nim taka szczęśliwa. Ale szczęście z Nim nie jest możliwe! Jak kochać kogoś takiego jak… On? Mówił, że mnie kocha, że tęsknił, że cieszy się, że znów jesteśmy razem. Obiecywał, że nigdy mnie nie opuści. Odpowiadałam mu tym samym. Że go kocham, że tęskniłam, że cieszę się. Również mu obiecałam, że go nie opuszczę. Nigdy w życiu.

Kiedyś w końcu wszystko znika
I w kojący stan zapada
Fałszach żywych, cisza
Nie bódź się, nie pozwalam, nie pozwalam
Nie bódź się, nie bódź się, nie pozwalam, nie pozwalam…


Obudziłam się. Byłam w swoim pokoju, na swoim łóżku, o 8 rano. Spojrzałam na Niego. Leżał obok mnie z uśmiechem na ustach. On nie odbył wędrówki do krainy snów. Nie odbył jej, bo leżał martwy.
Dopiero wtedy uświadomiłam sobie, że z Nim można było być szczęśliwą. Ja byłam, mimo, że nie potrafiłam tego docenić. Jeśli mnie słyszysz, kochanie – w co wierzę – to przepraszam Cię. Mam nadzieję, że spotkam Cię tam i dziwię się, że odszedłeś…


Słowa: Zabili Mi Żółwia, Sklep ze snami


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czarna
Administrator



Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 595
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kolbuszowa city xD

PostWysłany: Śro 14:45, 18 Paź 2006    Temat postu:

Akurat ta nie jest schematyczna xD. Wydaje mi się, że gdzieś już to czytałam.
Trochę nie czaję, o co w tym chodzi. To ona go zabiła, czy jak? A może lubi spać z trupem? xP Bardzo spodobał mi się początek i opisy tych wszystkich snów, ale koniec był już gorszy. Może dlatego, że go nie zrozumiałam? xP


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sanae
Administrator



Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:50, 18 Paź 2006    Temat postu:

No fakt to jest inne niż niektóre xD To mi się spodobało ^^ Co prawda o miłości (jak zawsze xP)ale baardzo fajne.Psec czy ty inspiracje do tych swoich opowiadań to bierzesz z piosenek czy z czego.Bo nie dość że ładnie piszesz to jeszcze są fajne pomysłyVery Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
psecMonster




Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: hobolandia

PostWysłany: Czw 15:10, 19 Paź 2006    Temat postu:

To opowiadanie jest strasznie głębokie.
No więc tak...
Moze zacznę od tego, dlavczego napisałam tą jednopartówkę.
Siedziałam w pokoju i gadałam z kumpelą na temat TH. Ona stwierdziła, ze nigdy nie chciałaby być z którymś z chłopaków(w ogóle nie chciałaby być z nikim sławnym), bo nie mogłaby czuć się przy nim szczęśliwą. Wtedy leciałą właśnie piosenka Zabili Mi Żółwia "Sklep Ze Snami"
Sny oznaczają wspomienia, a tytułowy 'sklep ze snami' to miesjce wspomień.
Kolorowe nakętki na słoikach to nic innego jak podzielenie wspomień na te milsze i gorsze. Morfeusz oznacza nasz umył, który wybiera odpowiednie wpomienia.
Dziewczyna w tym opowiadaniu nie lubiła mówić czy nawet myśleć o tym, ze chłopak niedługo ją zostawi. Nie chciała dopuścić myśli, że przy nim ONA mogła poczuć się szczesliwą. To dla niej było niewyobrażalne.
To 'bycie martwym'... to jest zostanie gwiazdą i zostawienie wszytkie, co kochało się najbardziej. Może nie doceniało sie wszystkiego, ale po stracie okazuje się, że było to bardzo nam potrzebne.
Cale przesłanie jednocześciówki to po prostu cieszenie się tym, co się ma, bo w jednej chwii można wszytko utracić.

Bardziej zrozumiałe?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o Tokio Hotel Strona Główna -> Jednoczęściówki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin