Forum o Tokio Hotel

Pieczara&Sztaluga

"Ej Kaśka to ty pisz...ja niewiem co","Ej ja niechce pisać.Ty pisz","Cicho jesteśmy już tu...",'Gdzie"?,"Cicho","No gdzie?"
Witam Państwa serdecznie!
Pani Sztacheta(Jula,Sanae)i Pani Pieczara(Kaśka) w przypływie Pani Euforii(głupawka)napisały opowiadanie.Głupie?Byc może.Źle napisane?Pewnie tak...ale co wam cholera jesna szkodzi przeczytać głupie opowiadanie?!-Sztecheta
Jula!Weź ich nie zachęcaj już tam no cicho no xD To będzie takie opowiadanie troche głupie...ale prosze was...nie pomyślcie sobie że po tej częsci zapoznamy odrazu TH będzie fajnie i w ogóle!Nie!Bo to opowiadanie będzie nie przewidywalne...tylko głupawka xD-Pieczara
"Piruriuru ram,,,pariuriruriuriru ram,,,palirura ru ru ram,,,ri ri rum"-muzyka

Ulubione zajęcie Kaśki:Siedzenie w skateparku i obserwowanie jak Ci
duzi ludzie w dużych bluzach,dużych spodniach i dużych czapkach[?] jeżdżą na dużych deskach.No dobra.Deski nie są duże.Siedząc w skateparku obserwowałyśmy jak super duzi ludzie jażdżą na super małych deskach.Aaa i jeszcze piłyśmy colę.Szczerze mówiac towarzystwo w skateparku nie jest "super,exstra,cool" przychodzą tu często paczki dziewczyn które zabiły by Cię wzrokiem teraz w tym momęcie,bo widzą"nie swoich" ale to nie zniechęciło nas abyśmy tu nie siedziały.
Lecz że my tu bywamy dość często nie można powiedzieć że nie znałyśmy tu ludzi.Jak sie ich lepiej pozna można nawet powiedzieć że są fajni.Oczywiście każdy z nich ma swój świat i swoje zabawki ale naprawdę znałyśmy tu połowe ludzi.Kiedy przychodziła banda niejakiej Agaty rzucały nam spojżenie mówiące"Hejka dziewczyny".I wiecie co?One chciały żebyśmy dołączyły do ich bandy.Ale wkońcu co jest fajnego w bandzie która włuczy sie po mieście paląc?nie...to stanowczo nie dla nas.My tylko lubimy obserować.O taak...
- Wiesz co Jula... dzisiaj Agata mi przysłała smsa żebysmy wpadły do niej do chaty na impre zaczyna sie o 20:00 to jak idziemy ?
- No nie przepadam za nia ale na imprezke zawsze pojde
-No ok to zbierajmy sie do domu bo juz 18:00 a musimy sie naszykowac
-Taa...-Jula poczuła że w jej spodniach coś drga...to była komórka i ten charakterystyczny dzownek który znała jej cała poprzednia klasa.
-Halo?-Jula przyłozyła swoja "super odlotową" komórke do ucha
-Cześć Juleczko ! -Jula usłyszała głos baaardzo miły
-eee...dzień dobry-Jula nie kojażyła kto to
-Wiesz kto mówi?-zapytał ten ktoś
-Właśnie o to chodzi że NIE-Jula zaakcentowała ostatnie słowo
-Tu Ciocia Helenka z Niemiec-powiedział głos
-Ee...Cześć Ciociu!-wykrzykneła Jula(tu Kaśka zrobiła mine jakby zaraz miała sie zesikać ze śmiechu,Jula walneła ją w bok)
-Słuchaj.Gadałam z twoją mamą i z mamą Kaśki i powiedziały ze ostatnio wam się nudzi.że chodzicie na jakieś dziwne deski i ze gadacie z dziwnymi mafiami.No to ja wpadłam na pomysł abyście przyjechały na jakieś 2 miesiące do Niemiec aby zobaczyć jak tu jest.-mówiła Ciocia
-AAAA......................................ha-Jule z lekka zatkało
-No wiec właśnie.Pogadamy później.Powiedz to Kasi jeśli jest gdzieś obok Ciebie.Papa!-powiedziała i wyłaczyła telefon
-Pap...a--Jula spojżała na Kasie spojżeniem mówiące"Dupa"
- I co ta ciocia Helenka chciala od ciebie?
- powiedziala ze gadala z naszymi mamami i ze jedziemy do niej na 2 miechy
- DO NIEMIEC TA MOJA MATKA CHYBA OCIPIALA ! nigdzie nie jade - powiedziała zdziwiona i zarazem zla kaska
- no niestety ale moja mama mi nie pozwoli zostac a sama nie chce jechac wiec jedziesz ze mna
- buhahahahahahaha
- nie smiej sie juz i chodz spadamy do domu
- no doooobraa........ buhahahahaha
Poszłysmy do swoich domów.Nie mamy daleko bo mieszkamy obok siebie.to jest ten bonus.
-Dobra...papa Kaśka...ja ide do domu i o 20:00 sie spotykamy ! pa-powiedziała Jula i przytuliła Kaśke
-Nie musisz mnie tak romantycznie obejmować-zaśmiała sie Kaśka
-Jakbyś niewiedziała łaczy nas kuzynostwo! opanuj sie xD-powiedziała Jula otworzyła dzrzwi od domu i weszła.
Weszła do domu gdzie w kuchni chrzatała sie jej mama
-Mamo.-powiedziała stanowoczo Jula
-Córko.-jej mama powtórzyła
-Nie wygłupiaj się.Ja teraz mówie poważnie.Czemu JA jade do NIEMIEC!-Jula zapytała sie
-Pomyślałam ze w Niemczech jest lepiej,jest lepsza młodziez i w ogóle wiec pojedziesz z Kaśką tam na dwa miesiące-odpowiedziała
-Sorry...ale co ze szkoła?-zapytała sie Jula
-Bedziesz chodziła do szkoły tam.-powiedziała
-EEEEEEEEEEEEEE?-Jula zrobiła mine w stylu"NIE POZOWLE NA TO!"
-Co eee?
-Co co ee?Mówie ee bo jak to mam opuścić zwykła szkołe na 2 miesiące O.O?-zapytała
-Tak.Takie cos Ci sie przyda
-z pewnością-powiedziała ironicznie Jula wzieła jabłko i poszła do swojego pokoju.
Tymaczsem u Kaśki:
-Mamo chyba śnisz nie pojade do niemiec a napewno nie bede zmieniala szkoly
- Nie marudz, pojedziesz do cioci i bedziesz tam chodzic do szkoly napewno bedzie fajnie
- taa.... nudy jak cholera - powiedziala pod nosem Kaska
- słuucham? ciesz sie ze jedzie z toba Julka przynajmniej nie bedziesz sie nudzic
- tak , tak , tak juz to widze....
- idz sie spakowac bo jutro jedziesz....
Kaska stanela jak mur
- ze co prosze ????!!!! jutro ??? ? chyba cie cos boli....
- przestan pyskowac i idz do swojego pokoju i sie pakuj
Kaska weszla na gore i trzasnela drzwiami z calej sily.... dziw ze nie wylecialy z futryny!
Kaśka szybko wykreciła numer do Julki:
-Jula!-krzykneła Kaśka
-Kaśka! Co!-powiedziała Jula
-Ty wiesz ze my jutro jedziemy?!-zapytała sie kaśka
-JUTRO????????!!!!!!!!-Jule zamurowało
-Tak owszem jutro.Własnie sie zaraz spakuje.Co najgorsze zmieniamy szkołe!To normalnie było moje marzenie
-Taa...moje tez...ale jutro?nawet niewiedziałam ze jutro!myslałam ze za około...tydzień ale jutro?! o kurde...JUTRO?
-Kurde nie powtarzaj cały czas juttro!
-Dobra...i na impre ja nie ide...musze sie spakowac to nie ma sensu!
-Masz racje...ja też rezygnuje....ech
-Dobra! ide sie pakowac!ide ochłonąc!papa
-Papa-powiedziała Kaśka i otworzyła swoją szafę
~~~~~~~~~~~~***~~~~~~~~~~~~~~~~
W nocy dziewczyny nie mogly zasnąć.
Lezaly obie w lozkach do rana nie mogąc zasnac.
do pokoju kaski weszla mama chcac ja obudzic lecz ona nie spala
- Wstawaj juz 8:00 musisz sie pospieszyc bo o 9:00 wyjezdzacie
- Kurna - powiedziala kaska po cichu
- No juz wstawaj wstawaj
- No dobra juz wstaje
- Dzwonila ciocia ze bedzie na was czekac w domu bo nie moze znalezc kluczy i nie moze wyjsc z domu dopóki wujek nie przyjedzie z pracy
- To niby jak pojedziemy do niej do domu jak zupelnie nie pamietam gdzie ona mieszka?!
- powiedziala ze przysle po was szofera
- no chociaz to...
- dobra ja ide zrobic ci sniadanie a ty sie ubieraj szybciutko i schodz na dol
- DOBRA
Mama kaski wyszla z jej pokoju a ona sama z powrotem walnela sie na wyrko.
o godz. 9:00 Julka czekala juz na nia naszykowana przed pociagiem ,oczywiscie Kaska sie spoznila ale zdazyly na pociag...
Weszły razem do pociącu ale że kaśka sie spóźniła wszystko było już zajęte.
-Super.Spóźniłas sie i teraz gdzie usiądziemy?!-Jula była wkurzona.nie dosc ze musiała wstac o 7:00 to jeszce jechała do całkiem nie znanenego jej kraju.
-Tez wielkie halo!Na podłodze-w tym momęcie Kaśka klepneła na podłoge i siedziała tam dobre 2 minuty
-Powaliło Cie?wstawaj!
-Nie!To ty siedź!Niby gdzie usiądziemy?tyle ludu tu jedzie nie ma co.Masz chrupki?-zapytała Kaśka szczerząc zęby
-Chipsy?Mam.Ale nie dam-Jula wytkneła jezyk
-Buuu-Kaśka zaczeła krzyczeć jak małe dziecko
-Przepraszam Panie ale...na podłoze sie nie siedzi-powiedział facet od biletów
-To ona!-Kaska wskazała palcem na Jule a Jula na Kaśke
-Ech...pokazcie bileciki-powiedział
Jula wygrzebała z kieszeni zmiętoszony bilet a Kaśka za to z torby ładnie złozony Bilet.Jula spojżała sie znacząco na Kaśke.
-Co sie gapisz?raz moge mieć coś porządnego-powiedziała Kaśka
-No dobra...
-Do przedziału numer 5.tam powinny byc wolne miejsca-powiedział i wskazał wzdłuż pociagu
-Okey.Spoko.Danke !-powiedziała Jula a facet spojzał sie na nia tak jakby pomyślał"ee...ale dziecko"xDD
Szly pocigiem gdzie ujzały cyferke 5.
-Wchodzimy-Jula pciagneła za klamke.
Ich oczom ukazało sie 5 dziewczyn "super barbie Miss" jak to nazywała kumpelka Juli.
-czego?-zapytała jedna.
-MY tu siedzimy.Przykro mi ale wiecie..bedziecie musiałyn sie posiwecic-powiedziała Kaśka i rzuciła swoje bagarze na kanape która była wolna.

Asiulla

Pierwsza!

Hm...
No faaajne.
Wstęp wasz był fajny:P

Ale...
Jest dużo literówek.
(Nawet ja, dyslektyczka, jezaóważyłam:P).
Jest wiele powtórzeń.
No poprostu dużo błędów.
Poprawcie to.
Używajcie kropek i dużych liter, bo często o ttym zapominacie.

A tak po za tym to jest fajnie Very Happy

Jestem ciekawa co się będzie działo Razz

Akcja się szybko toczy, ale to i lepiej bo sie nienudzimy:)

Buuuuźka laski:*:*

Czarna

Nie, nie, nie i jeszcze raz NIE!
Nie podoba mi się.
Naliczyłam się mnóstwo literówek, powtórzeń, błędów stylistycznych... Poza tym, w opowiadaniach nie pisze się więcej niż trzy kropki i trzy wykrzykniki, że o pytajnikach nie wspomnę. Ogólnie pomysł oklepany, ale może coś zacznie dziać się w drugiej części.
Przykro mi, dziewczyny, że Was skrytykowałam, ale to opo naprawdę jest... no... jest, jakie jest ;]].